W dniu wczorajszym przedstawiciele dwóch klubów radnych, tj. radny Marcin Chłodnicki (SLD) oraz radna Agata Wojda (PO) spotkali się z Prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim w sprawie wpisania do projektu budżetu na 2018 r. 150 tys. zł tytułem zabezpieczenia realizacji programu leczenia niepłodności metodą in vitro. Prezydent odmówił dokonania takiego zapisu w projekcie uchwały budżetowej. Swoją decyzję uzasadnił przynależnością do kościoła katolickiego i wytycznymi hierarchów kościelnych.
– Doceniam szczerość, ale w samorządzie to niedopuszczalne tłumaczenie. To nie jest samorząd wyznaniowy, Wojciech Lubawski jest prezydentem wszystkich kielczan wybrany w wyborach. Jeśli bardziej słucha hierarchów, to może pomylił się z powołaniem i powinien być księdzem, a nie prezydentem miasta – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej Marcin Chłodnicki.
- Biorąc powyższe pod uwagę już dzisiaj pragniemy poinformować, iż w imieniu inicjatorów programu #InVitrodlaKielc złożone zostaną stosowne poprawki do projektu budżetu, które po 15 listopada będzie opiniowała Komisja Finansów Publicznych Rady Miasta Kielce. – dodał radny.
Pomimo natrafionych problemów, inicjatorzy wierzą, że ostatecznie uchwała w tej sprawie zostanie przedłożona Radzie Miasta, gdzie zostanie przegłosowana. - Liczymy na to, że do grona głosujących za przyjęciem tego programu dołączą również radni, którzy dotychczas wspierali działania prezydenta. Biorąc pod uwagę ostatnie głosowanie w tej sprawie na Komisji Rodziny, nie jest to z naszej strony bezpodstawna nadzieja – stwierdził radny.
Przypomnijmy, na początku października radni PO i SLD złożyli projekt uchwały zakładający utworzenie od przyszłego roku w mieście programu in vitro. Opiewałby on łącznie na 150 tys. zł, skorzystało by z niego 20 par, które otrzymywałyby 7,5 tys. zł na jedną próbę zapłodnienia.
Natomiast w środę negatywną opinię w tej sprawie wydała komisja rodziny i polityki społecznej kieleckiej rady miasta.