Chciałbym powołać sejmowy zespół do walki z otyłością. Nawiasem mówiąc, wielu posłów mogłoby się do niego zapisać - mówi Marcin Kulasek, poseł SLD.
Piotr Witwicki: Ile żołądka panu wycięli?
Marcin Kulasek: Tylko trzy czwarte.
Tylko?
Innym wycinają nawet cztery piąte.
A ile pan ważył?
143 kilo. Miałem najgorszą otyłość dla facetów, czyli brzuszną. Nie byłem gruby wszędzie, tylko miałem duży brzuch, który wystawał z przodu. Nauczyłem się z nim żyć, a przy odpowiednio dobranej marynarce nie było go nawet specjalnie widać. Problem w tym, że to właśnie przy otyłości brzusznej jest najwięcej zawałów serca.