Wczoraj sytuacja powyborcza na Białorusi pokazała, że władze nie respektują podstawowych praw człowieka i obywatela. Społeczeństwo na Białorusi nie może zostać pozostawione przez opinię międzynarodową. Lewica będzie angażować się w kraju i w Unii Europejskiej, żeby skłonić Łukaszenkę do rozmów z opozycją. Władza to „prawo do decydowania” i „obowiązku posłuszeństwa” bez używania środków przymusu. Tam, gdzie zaczyna się przymus, tam kończy się władza – Stefan Czarnoski. Siłą można utrzymać władzę, pytanie na jak długo i za jaką cenę.
Wczorajsze zamieszki powyborcze pokazują, że reżim Łukaszenki nie jest pewny wygranej. Władza, która jest pewna wygranej, uzyskuje 80% poparcia, nie wysyła milicji i zomo na obywateli. Protesty można zmiażdżyć siłą, ale droga dla dyktatora jest tylko jedna…
Anna-Maria Żukowska, posłanka