Pan Horała jest już kolejnym politykiem PiS-u, który nie odróżnia partii od państwa. Wcześniej szydzili w ten sposób z artystów, teraz czas na mieszkańców dużych miast.
Według tego specjalisty od baranowskich łąk, jeśli krytykuje się pisowskie władze, to nie powinno się oczekiwać wsparcia z budżetu państwa. To ma wyjaśniać brak wsparcia budżetowego dla miast, których włodarze nie wspierają rządu. To setki milionów na inwestycje potrzebne mieszkańcom, które rząd postanowił opakować w koperty z logotypem swojej partii.
Ciekawe czy podobna zasada będzie niebawem dotyczyć programu 500+? A może i podatnicy przestaną płacić podatki, jeśli nie odpowiada im obecna władza.
Marek Belka, eurodeputowany